WYJAŚNIAM DLACZEGO TAK NAPRAWDĘ RZUCIŁAM PRACĘ PRAWNIKA I ZOSTAŁAM PROGRAMISTĄ

Tytuł mówi sam za siebie :) Zapraszam na moje media społecznościowe :) Zapraszam na: - mój profil na PATRONITE: https://patronite.pl/izabeladrozdz?podglad-autora - mojego Instagrama:https://instagram.com/drozdz_izabela - grupę na FB:https://www.facebook.com/groups/449246085809258/ - fanpage: https://www.facebook.com/jestemCzajnikiem - Wybrałaś najgorszy zawód świata.
- A tu może zerkałeś panele laminowane , zawsze też można w necie poszukać.
- Ja po pół roku studiowania filologii rosyjskiej przeszłam na finanse i rachunkowość. Nikt we mnie nie wierzył bo przecież nie byłam dobra z matmy, no i stracone dwa lata bo nie dostałam się od razu. Jestem po obronie licencjatu i jestem z siebie dumna i wszyscy wokół również :)
Gdy pisałam ze znajomymi z filologii o ich zalamkach, omdleniach spowodowanych brakiem snu i stresu no i brakiem doświadczenia zawodowego to nie jest mi żal, ja po pół roku miałam dosyć tego stresu i gnębienia
- Głupol !! XD
- Byłaś kiepskim prawnikiem, ale tego nie przyznasz😎
- Gdzie jest filmik z tego szukania pracy?
- Jezu, ta twoja historia to jestem tak kompletnie ja. Poprawiłaś mi humor.
- Jesteś istj?
- Oj już widzę jak ktoś z tej bufonady prawniczej zatrudnia osobę na 1 roku studiów jako prawnika, nawet jeśli umiałby pisać pisma procesowe i umowy... lol jeśli chodzi o prawo, to scislowcy mogą się spokojnie odnalzc, np. w prawie podatkowym. Myśle, ze jeśli ktoś ma po prostu dość tej branży, po prostu ja zmienia tak jak ty, to jest zasadniczy argument raczej, niż ten o ścisłym umyśle. Egzamin zawodowy jednak kosztuje mniej niż 3 lata aplikacji, to jest dopiero strata, ale aplikacja sama w sobie to zdzierstwo xD
- A to video w przede dniu mojego egzaminu koncowego- inna branza. Takie same odczucia mam i ja jak i Ty mialas. Lat mam 40 za 2 tygodnie..:) Dziekuje Ci bardzo. Taka młoda osoba a tak fajnie i madrze mowi. Pozdrawiam
- Ja Ci się wierzę. Przerwałem studia (co prawda drugi fakultet) na ostatnim roku. Nie żałuję. Czego miałem się nauczyć to się nauczyłem, a papier mi nie jest potrzebny. Skończyłem też studia prawnicze i nie pracuje w zawodzie. Taż nie żałuję, bo studia wiele mi dały i były ciekawe, ale wcale nie muszę zarabiać na życie jako prawnik.
- mam pytanko jak trafiłaś do zawodu prawnika jeśli możesz na to odpowiedzieć to dobrze
- Bardzo mnie inspirujesz <3 Po prostu aż sam mam przyjemność gdy opowiadasz o czymś czym się naprawde interesujesz. Świat byłby dużo lepszy gdyby ludzie byli tak odważni tak jak ty. Zrobiłaś to co ty bardzo lubisz i raczej jesteś z tego bardzo szczęśliwa, wziełaś sprawy w swoje ręce niż cierpieć. Pozdrawiam ciepło. PS. Priorytetem jest zebyś ty była zadowolona i szczęśliwa z samej siebie i nie zawracać sobie gitare tym co inni myślą
- A mnie ciekawi jak sie uczylas tego jezyka? Jakis kurs polecasz na yt? Moze cos platnego? Od czego zaczynalas? A moze jest to w poprzednich filmach? Mam dopiero zamiar zobacyzc cala playlsite z tej serii :)
- co za głupota... zmarnować czas i zasoby ludzi, którzy przekazywali jej wiedzę prawniczą z wiarą, że przyczyni się to do walki z bezprawiem... i jeszcze się tym chwali na youtubie... dno...
a do tego deprecjonuje zawód programisty - czy można być prawnikiem bez skończenia studiów ? a programistą można być ? to tak jakby uważać, że studia czy to prawnicze, czy informatyczne nie są potrzebne, bo z kursów w internecie można nauczyć się co potrzebne
ps. zaraz pewnie znajdą się mądrale, co uważać będą, że lepiej coś umieją od tych co skończyli studia, nie pojmując, że na studiach człowiek uczy się wielu rzeczy z danej dziedziny, ale też wielu pokrewnych, a to co samemu się nauczy to tak jakby wybranie z tego tylko kilku fragmentów - b. możliwe, że koncentrując się tylko na tych kilku lepiej się ich nauczy, ale nie będzie miał tego całego kręgosłupu stanowiącego dany zawód - będzie tylko zwykłym klepaczem dla oszczędnych :)
- Myślę, że podjęłaś bardzo słuszną decyzję. W trakcie studiów pracowałem w kancelarii, później po studiach (2019, swoją drogą też kończyłem UJ) jako frontend developer. Aby dać jeszcze jedną szansę wyuczonemu zawodowi w 2020 zatrudniłem się jako asystent sędziego. I na ten moment wiem już w 100 procentach, że branża IT jest po prostu lepsza, bardziej przyjazna, dającą szerokie perspektywy rozwoju, a dla mnie po prostu ciekawsza od prawniczej. Dlatego też po pracy piszę projekty do portfolio, ogarniam nowe technologie, próbuję sił w rekrutacjach i liczę, że docelowo uda się wejść do IT już na stałe. Stąd w pełni rozumiem Twoją decyzję, bo branża IT to obecnie świetny wybór dla osób zdolnych i chętnych do rozwoju. Jednocześnie choćby po sobie wiem też, że nie zawsze jest to decyzja łatwa, dlatego tym bardziej gratuluję odwagi i życzę powodzenia :).
- Na podstawie mojego doświadczenia oceniam środowisko prawnicze w większości jako nadętych bufonów którzy mało wiedzą a myślą dokładnie odwrotnie. Przez ich głupie rady straciłem w moim życiu ponad 700 000 zł. Jak hydraulik coś źle zrobi to w najgorszej sytuacji zaleje ci mieszkanie (strata kilkanaście lub kilkadziesiąt tyś.) jak prawnik coś źle zrobi to stracisz majątek a jak lekarz to życie. Zatem do tych dwóch kast miejcie jak najbardziej ograniczone zaufanie lub po prostu nie ufajcie im tylko ich sprawdzajcie po 10 razy (w tych ważniejszych sprawach oczywiście)
- Policję szanuje ale prokuratorów i sędziów jebie
- Teraz kolejne filmiki jak skończyłam być ytberka:)
- Nareszcie ktoś o tym mówi :D Mam wrażenie, że stąd jest tyle komentarzy osób zszokowanych twoją decyzją, bo wg statystyk większość ludzi, jeśli idzie na studia, wybiera jeden kierunek, pozostaje na nim i kończy już na poziomie licencjatu/inżynierki. Pewnie, nikt nie każe nikomu dłużej się uczyć, każdy robi co chce, ale nie rozumiem, jak można innym wypominać to, że chcą czegoś więcej od życia, że nie ubiegają się tylko o jeden papierek i wio -- koniec nauki.
Sama zaczęłam prawo parę lat temu, potem je rzuciłam, w tak zwanym międzyczasie zaczęłam studia z zupeeełnie innej dziedziny i jednocześnie wróciłam po latach na prawo, bo stwierdziłam, że mam jeszcze czas i ochotę (skomplikowany opis, wiem xd). Nie planuję aplikacji, bo nie widzę siebie w prawniczym świecie, który moim zdaniem coraz bardziej zaczyna przypominać wielką korpo, za to obecnie realizuję się w bardzo kreatywnej branży, która daje mi sporo satysfakcji, w której odnoszę same sukcesy i w której mam przede wszystkim możliwość szybkiego i wielokierunkowego rozwoju. Nie ma niczego złego w zmianie zdania ani w poszukiwaniu -- lepiej za młodu "stracić" kilka lat na różne kursy/studia niż potem obudzić się jako sfrustrowany 50-latek, który ma ochotę płakać co poniedziałek, ale nie widzi już szansy na zmianę.
- 3 rok studiów i "moje życie zawodowe jako prawnik" hahahahaha