6 RZECZY KTÓRE MUSISZ WIEDZIEĆ - poradnik dla osób rozpoczynających STUDIA PRAWNICZE
- Jak dla mnie dość ciekawe, biżuteria drewniana , mi też odpowiada.
- polecam prękość 1.75
- Po studiach i aplikacji zaczęłaś jakieś inne studia ?
- Planuję rozpocząć studia prawnicze🤗Zastaniwam się co mogę czytać podczas wakacji ,aby być lepiej przygotowana na nadchodzący rok akademicki?
- Mam nadzieję iż koleżanka wie już dlaczego śmieją się z UJ w całej Polsce, zwłaszcza w Warszawie. Ogólnie polecam albo UW, Koźmiński i Łazarski inne uczelnie to dramt.😉 Tam gdzie jest dużo praktyki od 3 roku to musi być piorytet w wyborze uczelni.😉 Jeśli ktoś był na UJ albo innej pseudo uczelni z wyjątkiem powyższych nie ma totalnie wiedzy nawet sensu largo z dziedziny prawa.😉 Podzielam zdanie na temat pracy magisterskiej.
- Dziękuję za ten filmik. Od małego mam marzenie, żeby być prawnikiem, ale z każdej strony od zawsze słyszałam: nie masz pleców, więc tylko zmarnujesz czas. Teraz mam ponownie motywację aby pójść na prawo.
- Oceny są ważne, bo mają wpływ na końcowy wyników studiów przecież, na ocenę dyplomową nie wpływa tylko ocena z obrony...
- Proszę pani mam do pani ważne pytanie czy jakby matura nie poszła mi by pomyśli i był ja słabo napisał to jest jeszcze szansa na dostanie się na studia prawnicze. Jak tak to jest to ciężkie ?
- Nie wiem kogo się poradzić wiec pisze tutaj. Jeżeli chciałabym iść później na studia prawnicze gdzie powinnam iść do liceum?
- Nie zgadzam się z tym, że praktyka góruje nad teorią. Jest wręcz odwrotnie. Jeśli nie nauczymy się rozumowania stanów faktycznych określonych w hipotezie normy prawnej, na nic nam się zda umiejętność formułowania pism prawniczych, których wzory znajdują się na pierwszej lepszej stronie internetowej. Tego się można nauczyć w każdej chwili, a brak podstaw teoretycznych będzie rzutował na całe życie. Gdybyśmy przyjęli teorię określoną w filmie, mielibyśmy raczej do czynienia z oratorami i pisarzami, którzy mogliby mieć trudności w zastosowaniu normy prawnej i dokonaniu subsumpcji (wyrażenia opisujące stan faktyczny mają bowiem określoną kanotację w języku prawnym i ustalenie ich znaczenia wymaga znajomości wiedzy teoretycznej, przykładowo fakt może być wyróżniony w sposób opisowy, ocenny, mieszany i stosunkowy, a więc pojawić się może pytanie, czy każdy napływ wody należy klasyfikować jako zalanie; praktyka na to odpowiedzi nie da).
- kurczę, został mi rok do matury, zastanawiam się nad kierunkiem prawniczym, jedyne czego się obawiam to to, że się nie dostanę, haha
- Jeżeli chce pójść na studia prawnicze, mam mieć 18 let?
- Hej :) Na chwilę obecną jestem studentem I roku studiów prawniczych, jednak już teraz zastanawiam się nad wybraniem aplikacji. Padło na notarialną między innymi dlatego, że nudna dla wielu praca za biurkiem wśród dokumentów spełnia moje oczekiwania. Mi podoba się taka dosyć spokojna praca. Chciałbym zapytać Cię (jako osobę, która studia prawnicze ma już dawno za sobą) co sądzisz o sytuacji notariatu? Jak to wygląda z konkurencją i czy naprawdę ciężko o klienta, jak ma to miejsce w przypadku radców, adwokatów. Jeżeli cokolwiek wiesz na ten temat, byłbym wdzięczny za Twoją subiektywną opinię :) Pozdrawiam ;)
- Jak ktoś ma kiepskie oceny to chyba też niewiele umie, te oceny nie wzięły się znikąd, więc trochę dziwne myślenie, że oceny nie mają znaczenia, bo są wyznacznikiem wiedzy. A studia są po to, żeby studiować, a nie pracować. Na pracę przyjdzie czas po studiach, dużo czasu... A jak wyjdzie nieuk ze studiów, który posłuchał Ciebie i opuszczał zajęcia, to później społeczeństwo będzie miało miernych pseudoprawników... Zły tok myślenia.
- No, i to by było wszystko w temacie prawa. Nieważne, co stoi w prawie, ważne jak to sobie sędzia "zinterpretuje". To po co są przepisy, jak rządzi "praktyka" a znajomość przepisów nie jest specjalnie przydatna?
Poza tym, jeśli w tej samej sprawie, opierając się na tych samych dowodach i informacjach dwa rózne sądy mogą wydac dwa różne wyroki, no to już jest jakaś farsa.
To tak jakbym dwóch matematyków zapytał ile jest 2+2 i jeden powiedział "3", drugi "5" a trzeci "nie wiem". Z tych dwóch ten trzeci był najbliżej prawdy. Absurd? No, ale tak wygląda prawo. Przeczytasz ustawę, przeczytasz przepis, myślisz, że wszystko jest OK i jesteś "w prawie" a tu byle biurwa w urzędzie dowodzi Ci, że łamiesz prawo i masz zapłacić grzywnę. "Bo taka jest praktyka".I idź się sądzić.
Wybaczcie, to całe towarzystwo nadaje się do zamknięcia w zakładzie dla obłąkanych.
- Napiszę ten komentarz tutaj, może, potrzebuję trochę motywacji i ktoś to jednak przeczyta. :(
Szczerze powiem, że od początku pandemii jestem bardzo przestraszona. Jestem z Ukrainy, zaczełam studia prawnicze od 2012 roku, kiedy poszłam po 9 roku szkoły studiować prawo do kijowskiego college (coś na kształt technikum w Polsce). Po tym zostałam przyjęta do Uniwersytetu (także w Kijowie), program miałam skrócony, ze względu na to, że podstawowe przedmioty prawnicze (logika, teoria państwa i prawa, historia i t.d.) studiowałam na tym college. Zostałam przyjęta w Polsce na Administrację 2 stopnia. Dlaczego jestem w Polsce? Moi babcia i ojciec są polakami, ale najważniejsze jest to, że chłopak pracuje tutaj. Dlatego jeszcze ostatecnie nie zwariowałam i walczę. XD Poszłam na Admina, bo bardzo źle rozmawiałam (przez studia zdalne lepiej niestety nie stało, moim zdaniem), no i żeby w ramach tego programu poczytać tych ustaw polskich w trybie, tak mówiąc, akademickim. Na Ukrainie jestem studenką studiów zaocznych (nie mamy jednolitego prawa jak w Polsce). Magisterkę mamy trochę bezsensowną, polegają te studia na przekazaniu baaardzo specyficznej wiedzy (n.p. przedmioty: Komercjalizacja własności intelektualnej, Pozaumowne zobowiązania przedsiębiorstw i t.d.). W lutym na studiach w Kijowie mam obronę, dalej po uzyskaniu dyplomu mgr prawa chcę walczyć o nostryfikację. Z tego, co o tym słyszałam, będzie trudno i ryzyko odmowy jest poważne. Czytam książki z polskiego prawa, ustawy, zaczełam robić testy na arslege. I coraz częściej słyszę, że nie dostanę pracę ze swoim wykształceniem ukraińskim i nigdy nie zostanę prawnikiem w Polsce. Że jedynym wyjściem jest zaczynać studia prawnicze od 1 roku. Ale nie wiem, przez 8 lat studiuję, bardzo chcę mieć szansę się realizować jako prawnik. Mam nawet trochę doświadczenia zawodowego. Szkoda, jak się nie uda... Nie wiem co wtedy będę robiła.
- Ja bym chciał się odnieść do tego o czym mówisz w 5:35.
Właśnie jestem w takiej sytuacji, że na pierwszym roku potrzebuję wysoką średnią ocen.
Jedynym sposobem by to osiągnąć, wydaje mi się regularna nauka. Tylko mam tu mały problem.
Nie wiem w jaki sposób uczyć się regularnie np logiki czy prawoznawstwa.
Wyznaczać sobie dziennie x czasu na studiowanie podręcznika, i tyle ile mi się uda nauczyć tyle będzie, czy wyznaczać sobie określony rozdział do nauczenia na x dni?
Możesz zdradzić jak to u Ciebie wyglądało? Lub jakby wyglądało gdybyś była w podobnej sytuacji?
- 8 lat temu? Zaczynałas w takim razie w wieku 12 lat?
- Czy nakręciłaby Pani film o sądach administracyjnych?
- Te pierwsze to klasyka od momentu w którym chciałem iść na prawo (czyt. gimnazjum) to słyszę ''a masz układy?"